Antyprzestępcze procedury w spółkach – jak je tworzyć

To nie żart. Spółki czeka burza mózgów nad tym, jak tworzyć procedury antyprzestępcze. Bez ich opracowania i wdrożenia mogą zapłacić wysoką karę, gdy ktoś np. nadużyje swoich uprawnień, by popełnić czyn zabroniony.    

„- Nie patrz mi na ręce. – Dlaczego? Masz coś do ukrycia?” Może brzmi przesadnie, ale z takim dialogiem kojarzy mi się lektura kolejnej wersji projektu przyszłej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary. Chodzi o przestępstwa, także skarbowe, popełniane przez ludzi związanych ze spółkami – czy to np. kontraktami, czy umowami o pracę – z wykorzystaniem do tego procederu prowadzonej przez nie działalności. Projektowany akt nie wymienia, jakie czyny ma na myśli jego autor, czyli minister sprawiedliwości, ale można je sobie wyobrazić, bo w kwestiach nieuregulowanych odsyła do kodeksu karnego. Poza tym pewną podpowiedź zapewne przynosi obowiązująca jeszcze stara ustawa, zawierająca katalog przestępstw, których popełnienie przez osobę fizyczną uzasadnia pociągnięcie podmiotu zbiorowego do odpowiedzialności. Na tej liście znalazły się m.in. płatna protekcja, przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu, wiarygodności dokumentów, przestępstwa skarbowe, czy wynikające z przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Sprawca nieznany, i co z tego…

Wspomniana odpowiedzialność będzie bardzo dotkliwa. Projektowana ustawa jawi się jako znacznie bardziej represyjna niż obecna. Kara pieniężna może sięgnąć nawet 30 mln zł, podczas gdy teraz maksymalnie do 5 mln zł. Poza tym przewiduje się możliwość rozwiązania podmiotu, co jest nieznaną do tej pory sankcją. Wreszcie minister sprawiedliwości uznał, że sąd nie będzie musiał czekać z wszczęciem postępowania przeciwko spółce i ukaraniem jej do czasu uprawomocnienia się wyroku skazującego sprawcę przestępstwa. Firma może zostać pociągnięta do odpowiedzialności nawet, gdy nie zostanie on wykryty.

Zamiast kary głównej (pieniężnej lub rozwiązania podmiotu), sąd będzie mógł orzec wobec podmiotu zbiorowego:

  • przepadek mienia lub korzyści majątkowych albo ich równowartości;
  • zakaz promocji lub reklamy prowadzonej działalności, wytwarzanych lub sprzedawanych wyrobów, świadczonych usług lub udzielanych świadczeń;
  • zakaz prowadzenia działalności gospodarczej określonego rodzaju;
  • zakaz korzystania z dotacji, subwencji lub innych form wsparcia finansowego ze środków publicznych;
  • zakaz korzystania z pomocy organizacji międzynarodowych, których Polska jest członkiem;
  • zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne;
  • obowiązek zwrotu na rzecz Skarbu Państwa równowartości wsparcia finansowego środkami publicznymi, otrzymanego od chwili popełnienia czynu zabronionego do chwili wydania orzeczenia w sprawie odpowiedzialności podmiotu zbiorowego;
  • podanie wyroku do publicznej wiadomości;
  • obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;
  • nawiązkę;
  • stałe albo czasowe zamknięcie oddziału podmiotu zbiorowego.

W projekcie czytamy, że podmiot zbiorowy ma odpowiadać za czyn zabroniony, którego znamiona zostały wyczerpane przez działanie lub zaniechanie pozostające bezpośrednio w związku z prowadzoną przez ten podmiot działalnością. Czyli chodzi o działanie lub zaniechanie podjęcia określonych czynności przez organ danego podmiotu, umyślne działanie (lub zaniechanie) członka organu lub niezachowanie przez podmiot zbiorowy ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że można było przewidzieć możliwość popełnienia czynu zabronionego.

Ponadto podmiot zbiorowy odpowie za czyn zabroniony, pozostający bezpośrednio w związku z prowadzoną przez ten podmiot działalnością, popełniony przez osobę fizyczną uprawnioną do jego reprezentowania, podejmowania w jego imieniu decyzji lub sprawowania nadzoru, w związku z jej działaniem w interesie lub na rzecz tego podmiotu, a także przez osobę dopuszczoną do działania przez jego organ, członka organu, reprezentanta firmy wskutek nadużycia uprawnień, jak również przez pracownika w związku ze świadczeniem pracy.

Ponadto spółka musi liczyć się z odpowiedzialnością, jeśli uzyska korzyść majątkową z przestępstwa, którego dopuści się podwykonawca albo inny przedsiębiorca będący osobą fizyczną. Oczywiście wtedy, gdy ten czyn ma związek z wykonywaniem umowy wiążącej go z podmiotem zbiorowym – jeżeli okaże się, że organ, członek organu albo osoba reprezentująca spółkę wiedziała lub mogła wiedzieć (przy zachowaniu ostrożności wymaganej w danych okolicznościach), że osoby te będą usiłowały popełnić albo popełniły taki czyn, lub że w firmie, na rzecz której ktoś działał, występują określone nieprawidłowości.

Taki oto jest obraz sytuacji, które grożą poważnymi sankcjami dla spółki. Czy mogą temu zaradzić? Projekt zdaje się odpowiadać, że owszem, jeśli podmioty zbiorowe stworzą odpowiednie antyprzestępcze procedury.

Procedury dla spółek

Aby takie stworzyć, warto prześledzić projekt pod kątem nieprawidłowości rodzących omawianą tu odpowiedzialność. W dużym skrócie chodzi o takie, które mogą świadczyć o braku przeciwdziałania i zapobiegania czynom zabronionym. Ustawodawca nie wymienia ich konkretnie, gdyż to z oczywistych względów nie jest możliwe, niemniej określa, jaki sposób działania lub brak podjęcia pewnego rodzaju procedur będą uznane za sprzyjające przestępczym praktykom. Tym samym pokazuje, co należy robić, aby taki zarzut nie padł wobec spółki.

Po pierwsze firmą muszą kierować odpowiedni ludzie – budzący zaufanie, można rzec – i tylko takim można powierzyć członkostwo w zarządzie czy inną odpowiedzialną rolę. Co ważne, ich działania nie mogą pozostawać bez nadzoru. Jak to robić? Z należytą starannością – takiego sformułowania użył w projekcie przyszłej ustawy jej autor.

Brak takiego starannego postępowania w razie popełnienia przez kogoś czynu zabronionego stanie się jednym z koronnych argumentów za pociągnięciem podmiotu zbiorowego do karnej odpowiedzialności. A zatem ważna jest czujność w rekrutacji ludzi przyciąganych do spółki, ale też przy awansach jej pracowników na ważne funkcje uprawniające do reprezentowania firmy i podejmowania w jej imieniu różnorodnych decyzji.

Należytą staranność można różnie sobie definiować. Projektodawca tego nie czyni, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że aby zbudować antyprzestępcze procedury, należy po prostu robić wszystko, co możliwe, aby nie stwarzać warunków do karalnych zachowań i mieć pod kontrolą wrażliwe na takie „pokusy” ogniwa w firmie. Drugim elementem tej układanki jest właśnie odpowiednia organizacja działalności przedsiębiorstwa. Taka, aby nie ułatwiała lub nie umożliwiała popełnienie przestępstwa. Gdy do niego dojdzie, sąd będzie chciał wiedzieć, czy firma mogła inaczej się zorganizować, aby temu zapobiec, a tego nie zrobiła. Żeby uniknąć kary, będzie musiała ona wykazać, że wszystkie jej organy oraz osoby ją reprezentujące zachowały wspomnianą należytą staranność wymaganą w danych okolicznościach.

Działania rozpisane na role

A zatem jak tworzyć procedury antyprzestępcze? Dla uniknięcia odpowiedzialności, a w zasadzie dla zapobiegania czynom zabronionym, trzeba będzie opracować zasady postępowania w razie zagrożenia popełnienia czynu zabronionego albo skutków niezachowania reguł ostrożności. Ponadto ustalić zakres odpowiedzialności organów spółki, innych jego komórek, pracowników albo osób uprawnionych do jej reprezentowania, a także określić osobę (lub komórkę organizacyjną, sekcję, dział) nadzorującą przestrzeganie przepisów i zasad regulujących działalność przedsiębiorstwa. Brak tak przygotowanych procedur i ich niewdrożenie – nawet jednej z nich – zostanie uznany za nieprawidłowość skutkującą pociągnięciem do odpowiedzialności karnej. Mało tego, ma ona grozić także wówczas, gdy organ spółki bądź ktoś z kierownictwa z wysokimi uprawnieniami (reprezentacji firmy, podejmowania decyzji w jej imieniu, sprawowania nadzoru) będzie świadom istnienia takich „luk” w organizacji firmy, które sprzyjają przestępczości.

Warto przy tym wiedzieć, że jeszcze przed wydaniem wyroku co do odpowiedzialności spółki za czyn zabroniony może ona odczuć jej dolegliwość. Przewidziane w projekcie środki zapobiegawcze, stosowane dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania lub niedopuszczenia do popełnienia nowego przestępstwa, są w dużej części podobne do środków karnych. Sąd może też wprowadzić zarząd przymusowy, co oznacza utratę własnej kontroli nad firmą.

W projekcie przewidziano następujące środki zapobiegawcze:

  • zakaz promocji i reklamy;
  • zakaz zawierania umów określonego rodzaju;
  • zakaz prowadzenia określonej działalności;
  • zakaz obciążania, na czas postępowania, bez zgody sądu, swojego majątku lub zbywania bez takiej zgody określonych przez sąd składników majątkowych;
  • zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne na czas trwania tego postępowania;
  • wstrzymanie wypłat dotacji lub subwencji lub innych form wsparcia finansowego ze środków publicznych;
  • zakaz łączenia się, podziału lub przekształcenia się podmiotu zbiorowego

Sygnaliści pod ochroną

I jeszcze jedna ważna kwestia, związana z reakcją na zgłoszenia nieprawidłowości. Gdy tylko ktoś w firmie (jej pracownik, reprezentant, członek zarządu) poinformuje organ spółki czy osobę (sekcję) nadzorującą przestrzeganie wspomnianych zasad o podejrzeniu przygotowania, usiłowania lub popełnienia czynu zabronionego, powiadomieni muszą taką sprawę wyjaśnić. Dotyczy to także doniesień o niedopełnianiu obowiązków, nadużywaniu uprawnień, niezachowaniu należytej staranności w określonych okolicznościach i niewłaściwej organizacji w strukturach przedsiębiorstwa, mogącej stwarzać pole do praktyk przestępczych. Brak reakcji na takie sygnały grozi karą pieniężną dwukrotnie wyższą niż główna zasądzona w przypadku pociągnięcia do odpowiedzialności za popełniony czyn zabroniony. Na sygnalistach nie można się też mścić. Jeśli za ich działania zostaną np. pozbawieni uprawnień pracowniczych czy wręcz zwolnieni z pracy, albo zostanie zerwana umowa wzajemna, sąd orzeknie przywrócenie do pracy bądź odszkodowanie – pod warunkiem, że sygnały okażą się zasadne, mogące doprowadzić do zapobiegnięcia lub szybszego wykrycia przestępstwa. Oczywiście żadna rekompensata nie czeka tych, którzy sami się dopuszczą takiego czynu, chyba że ujawnią i spółce, i organowi ścigania wszystkie jego okoliczności.

Przyszła ustawa ma wejść w życie z trzymiesięcznym vacatio legis. Tej daty nie da się teraz dokładnie przewidzieć, bo projekt nie jest jeszcze przedmiotem prac parlamentarnych. Na razie kończą się ustalenia na szczeblu rządowym. Trudno też wyrokować, jaki będzie ostateczny kształt tego aktu. Od chwili skierowania go do konsultacji i uzgodnień resortowych przeszedł kilka modyfikacji. Nie zmienia się jednak jego idea i zapowiedź szczególnie restrykcyjnego działania wymiaru sprawiedliwości w odpowiedzi na przestępstwa gospodarcze. Firmy muszą być na to gotowe, już teraz powinny wziąć pod lupę organizację swojej działalności i struktur, by móc antyprzestępcze procedury stworzyć i wdrożyć na czas uchwalenia ustawy. Przydadzą się zresztą niezależnie od tego, jaka będzie jej finalna wersja. Wizerunkowo, w relacjach z partnerami biznesowymi, to zadziała raczej na plus.

Pola oznaczone* są obowiązkowe.

*Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez UNIT4 Polska sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu,przy ul. Powstańców Śląskich 7A, przekazanych przeze mnie danych osobowych, w celach marketingowych, w tym w celu utrzymywania kontaktu, przesyłania propozycji zawarcia nowych umów lub świadczenia kolejnych usług przez UNIT4 Polska sp. z o.o. jako administratora przekazanych danych osobowych. Potwierdzam jednocześnie, że zostałem poinformowany o dobrowolności wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych w odniesieniu do każdego z celów ich przetwarzania, o prawie do wycofania zgody w dowolnym momencie oraz o zgodności z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem. Więcej informacji o przetwarzaniu danych osobowych pod linkiem Polityka prywatności

X
Pobierz darmowy e-book i poznaj 3 kroki, by zarządzać efektywnością pracowników
Tak, chcę wiedzieć więcej